Grzeszki synowskie
Takie małe grzeszki synowskie
cóż znaczą przy matczynej
czułości. I jak zawsze, i jak
wszędzie. I z okna niebios
rozpędzasz chmury
nade mną.
Szpital Przemienienia
tu nikt cię już
nie odwiedzi
nawet syn ale
to ja mamo
znowu uwaga
w zeszycie
nawet za ciebie
podpiszę
Autor: Jerzy Hajduga