Czas odpocząć, najlepiej w odosobnieniu, a Chrystus pozostaje jeszcze z chorymi w szpitalu. Rozmawia z nimi, kładzie na nich ręce i w niewidzialny sposób błogosławi. W pewnej chwili rozlega się krzyk błagalny i wtedy Jezus wysyła mnie do chorego. Nawet „o czwartej straży nocnej”.
Przez zamknięte drzwi
wracasz do mnie
już z nikim
więcej
Autor: ks. Jerzy Hajduga