Już się pojawił wirus w Polsce. Wtorek, biorę udział w konferencji: „Otwarte systemy prozdrowotne”. Ktoś wchodzi, ktoś wychodzi. Co jakiś czas pojawia się ręka z płynem na klamkę i przeciera szmatką. Wirus z coraz większą siłą atakuje. Czwartek, wszystkie uczelnie zamknięte. W środę już byłem u siebie w domu.