Taki maj za klasztornym murem: z jednej strony kościół, przy którym i w którym trwają próby z dziećmi przed Pierwszą Komunią. Młody wikary często krzyknie. Z drugiej strony ogród. Spaceruję i myślę o staruszkach w szpitalu, czy ich dobrze przygotowuję do śmierci.