Dzisiaj wiersz z moich pierwszych lat kapłańskich. Przypomina mi dzieci komunijne. Ich radość i moją. Wtedy też był maj.
W bieli
konfesjonały jak łobuzy
na lekcjach religii
porozstawiane po kątach
świątyni
ławki jeszcze nie zmyte
Bogu wyznania
wypisane ładnie
i bez błędu
delikatny wikary
masuje kolana
przed chwilą klęczał
prowadzi pierwsze grzechy
pierwsze miłości
do ołtarza
wyjmuje im
palce
z ust
AUTOR: ks. Jerzy Hajduga