Wierszy Jerzego Hajdugi z tomu Uważaj na siebie nie czyta się zwyczajnie, na kontemplacje nie ma po prostu czasu. Te utwory chłonie się, gdyż balansują na ostrzu egzystencji. Poeta przecież nie mówi samą leksyką, lecz także (a może przede wszystkim) przestrzenią między słowami – pisze Arkadiusz Frania.