Kochajcie wróbelka, dziewczęta/ kochajcie do jasnej cholery! Inny poeta w ogródku kawiarnianym. Już nie patrzy na zegarek, pogodził się, że ten ktoś nie przyjdzie. Coś pisze, coś czyta. Chyba poeta. Chciał się upewnić wróbelek, nawet się przysiadł.
KTO WIDZIAŁ WRÓBELKA
w ogródku kawiarnianym
przy stoliku
nie sam
przysiadł się
wróbel
też chce
zamoczyć
dziób
moczymy
razem
[Jak z wiersza Gałczyńskiego, autor: ks. Jerzy Hajduga]