W szpitalu pożegnałem pobożną parafiankę. Tą samą łzą, którą się wita i żegna. Którą zaczyna się żyć i nie ma końca. Łzą radości.
Bóg podpowiada
ale pożegnaj no
wiesz kogo
do spotkania
u mnie
Autor: ks. Jerzy Hajduga
Jerzy Hajduga. Poezja. Blog autorski. Nowe wiersze.
Strona autorska Jerzego Hajdugi. Nowe wiersze i blog autorski.
W szpitalu pożegnałem pobożną parafiankę. Tą samą łzą, którą się wita i żegna. Którą zaczyna się żyć i nie ma końca. Łzą radości.
ale pożegnaj no
wiesz kogo
do spotkania
u mnie
Autor: ks. Jerzy Hajduga
Poczuć się wniebowziętym i uskrzydlonym. Lubię taki stan i często tak mam. Przed napisaniem wiersza i po napisaniu. Lot trwa, niech trwa.
Dzisiaj byłem blisko ziemi, za blisko. Wiersz dopomógł, uniósł mnie własnymi siłami.
nawet motyl ze mną
w lustrze pokazuje
skrzydła
aż się boję poruszyć
odlotu bez
ciebie
Autor: Jerzy Hajduga
Powoli, zatrzymać się, zwolnić tempo i dopiero wtedy można dostrzec wszystkie cuda natury. Ja tak mam. Do mety zawsze zdążymy.
się zbliżam a ona
nie chce tak
blisko
ty już nie masz
siły ani ja kto
pierwszy
Autor: Jerzy Hajduga
Winniczek na kawałku liścia, ja na kawałku podłogi. Liść maleńki, mój pokój też.
Ślimaczymy się cały wieczór. Tak blisko, że niemal przestaliśmy spacerować.
Kto pierwszy przystanął. A kto był drugi. Przez ułamek sekundy.
No i gości mam śmiałych i przecudnych. Chowają się pod szafą i na kredensie,
w akwarium i w słoiku. Aż boję się poruszyć, by nie spłoszyć
towarzystwa. Cały w skowronkach.
AUTOR: Jerzy Hajduga