stare drzwi na strychu
rzucone o ścianę
otwieram zamykam
palcami bez dłoni
ciszej
buty
zdejmuję
[Tu nawet nie ma gdzie usiąść, Jerzy Hajduga]
Jerzy Hajduga. Poezja. Blog autorski. Nowe wiersze.
Strona autorska Jerzego Hajdugi. Nowe wiersze i blog autorski.
stare drzwi na strychu
rzucone o ścianę
otwieram zamykam
palcami bez dłoni
ciszej
buty
zdejmuję
[Tu nawet nie ma gdzie usiąść, Jerzy Hajduga]
Wyrok zapadł. Trzeba usunąć pierś. Przygląda się własnemu ciału.
Nie dowierza, że potrafi jeszcze objąć, przytulić. Nie dowierza, że
wokół niej tyle zmian pościeli. Obmywania, umywania.
Magdalena Bąk-Wołoszyn pisze w najnowszej FRAZIE: Jan Twardowski przyzwyczaił nas do tego, że ksiądz pisze albo słodko-czule o miłości i przyjaźni, albo jak ksiądz Maliński zachwyca się światem i człowiekiem, stworzonym na podobieństwo dobrego Boga. Jerzy Hajduga, który lapidarnie pisze o sobie: ksiądz, poeta, publicysta konsekwentnie wyłamuje się z tego stereotypu, pisząc nieustannie o życiu, przemijaniu, śmierci i cierpieniu; przyzwyczajając swoich czytelników do prawdy jakże oczywistej, a jakże chętnie pomijanej w recenzjach księży-artystów: albo się poetą jest, albo się nim nie jest.
Czytaj dalej “Pan Cogito pragnie odpocząć od cudu nieśmiertelności”